Forum RPG
D&D i Fading Suns, Sesje w realiach obydwu tych gier. Prowadzimy również sojusze w wielu grach.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sztylet Kontroli Magii - Potęrzny Artefakt

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum RPG Strona Główna -> Czary i Artefakty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ariel
Pomocnik



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Underdark

PostWysłany: Śro 19:58, 31 Sty 2007    Temat postu: Sztylet Kontroli Magii - Potęrzny Artefakt

Sztylet Kontroli Magii

U zarania dziejów, kiedy magia była jeszcze niestabilna i bardzo niebezpieczna.
Pewien potężny dziki mag, skonstruował niesamowicie szybki i lekki sztylet. Przez niestabilność uwczesnej magii był to proces, niezwykle niebezpieczny. Wielu już próbowało zakląć, przedmioty. Jak krążyły plotki, tylko jednemu się to udała, reszta leżała posiekana/spalona/pożarta/zdezintegrowana…
Jednak mu się udało i jako tako się trzymał. Wyczuł, że przez przypadek nadał sztyletowi więcej zdolności niż zamierzał, jednak nie umiał odkryć jakich.
Od czasu skonstruowania, dzikiemu Magowi coraz mniej zaklęć się przeinaczało!
Praktycznie każdy czar działał zgodnie z jego pierwotnym zamierzeniem! To była doprawdy, niesamowicie potężna broń w tamtych czasach…
Dopiero po paru latach, odkrył tą, najpotężniejszą zdolność. Postanowił nadal ulepszać sztylet.
Nałożył na sztylet setki drobnych i dużych czarów. Aż w końcu zapewniał mu on ochronę przed praktycznie wszystkimi atakami magicznymi. Szybkość i celność sztyletu, też była niesamowita. Ważył tyle, co piórko…
Potęga samego sztyletu, jednak nie wystarczyła. Zadufany w sobie dziki mag, zginął parę lat puźniej, zabity przez wojownika. Nie trzeba było drażnić berserkera!

Pierścień, przepadł bez wieści…
Pojawił się dopiero w czasie, kiedy bogowie chodzili po Torilu. Używał go pewien zły, mag chcący wykorzystać chaos do stworzenia własnego imperium. Pierścień doskonale się spisywał – Nie zepsuł zaklęcia ani razu.
I ten właściciel zostawił na nim swój ślad – Wiele nowych zaklęć umożliwających między innymi: krótkie teleportacje, przywołanie błyskawicy i wiele innych.
Złemu magowi niemal udał się jego plan. Jedynym problemem stał się powrót bogów na plany i uspokojenie się magii.
Został rozniesiony przez wielu magów, którzy zjednoczyli się przeciwko niemu. Sztylet zaginą ponownie.

Teraz znajduje się bezpieczny na planie Ariela Ne’ussa. Pod jego opieką na pewno, już nie zniknie…

Wygląd: Wygląda jak zwykły sztylet z brązu. Dopiero kiedy mu się bliżej przyjrzeć, można zauważyć drobne runki na rękojeści. Jeśli obejrzymy go magicznie wzmocnionym wzrokiem, nic nie zauwarzymy… Musimy najpierw rozproszyć zaklęcia maskujące które i tak się po chwili znów pojawiają. Identyfikacja, przynosi marne efekty Lub żadne… Po, zdjęciu osłon promieniuje tylko aura magii wtajemniczeń.

Zdolności:

-Stabilizacja magii – Osoba która nim włada, nie jest poddana żadnym testą na przeinaczenia czaru. Automatycznie, są one dokładnie takie jakie sobie zażyczył rzucający.

Dziki Mag stał skulony i rzucał zaklęcie. Zamierzał rozpalić ogień, ale znając magie równie dobrze mógł sam siebie podpalić. Ścisnął sztylet i kontynuował proces rzucania czaru. Kiedy skończył poczuł jak dreszcz przechodzi po jego skórze na rękojeści, a czar działa poprawnie.
-Ufff – powiedział mag. Nie zdawał sobie sprawy, że jego niezamarznięcie jest tylko częścią wielkich sukcesów, jakich może dokonać przy pomocy mocy sztyletu…


-Krótka teleportacja – Właściciel wypowiada słowo wyzwalacz, po czym przenosi się w dowolne miejsce w odległości do 40m. Wyzwalacz:(bista z'haan tarte).

Kula ognia mknęła ku niemu z niesamowitą prędkościa! Nie zdarzę uciec pomyśał… Chyba, że…
- bista z'haan tarte – Wykrzyczał, dotykając palcem ostrza sztyletu. W ostatniej, chwili przeniósł się stamtąd. Stał, teraz za plecami swojego dawnego znajomego, wiedział co chce zrobić…


-Błyskawica – Obrażenia są liczone, tak jakby rzuciła go osoba o poziomie 20. Słowo wyzwalacz może być tylko pomyślane… Brzmi ono: Isilme.

Jego usta zatykała grudka ochydnego szlamu wyczarowana i rzucona przez jego rywala.
-I co mi teraz zrobisz, ścierwo? Spodziewałem, się po tobie czegoś lepszego, ale trufno gnoju…
Wielki, to błąd nie docenić możliwości przeciwnika. Dziki Mag pomyślał [I] Isilme
i resztkami sił podniósł rużdżke. Piorun wyrzucił ponęta, za klif. Jego zaklęcie wygasło, wraz z jego śmiercią. Dziki Mag wziął parę głębokich wdechów…[/I]

- Sztylet – Czarodziej – Umiejętność ta jest niezwykle potężna… Przyzywa ona księgę w której czarodziej zapisuje wybrane zaklęcia. Kiedy on sobie zażyczy, księga wsiąka w sztylet. Po paru godzinach, sztylet jest w stanie rzucać zaklęcia, tak jakby był magiem, o poziomie czarującego. Zaklęcia są rzucane umysłem, z czego wynikają odpowiednie kary… Władający sztyletem sam wybiera jakie zaklęcia „uczy” się sztylet. Nie wpływają na niego ani na jego właściciela, żadne zaklęcia/umiejętności wymuszające zapomnienie zaklęć.

Dziki mag stał dysząc przed swoim rywalem – równie potężnym dzikim magiem, z drugiej strony kontynentu. Od dawna wykorzystał, większość zabójczych zaklęć.
Wrogi mag, znajdował się właśnie w środku inkantacji, na którą Shanscha, właściciel sztyletu, nie mógł nic poradzić. Choć miał jeszcze asa w rękawie…
Po chwili, miedzy nimi pojawił się pozasferowiec. Shanscha z przerażeniem odkrył, co to za istota… Była ona w stanie unicestwić każdą magię, zwykłym dotknięciem. Ale, nawet to nie mogło mu pomuc…

Po chwili walki, dość nierównej trzeba dodać. Shanscha stanoł nad dymiącym jeszcze trupem, swojego wroga… Sztylet, znów okazał swą moc…


-Odporność na żywioły – Zapewnia ochronę przed mało intensywnym żarem/chłodę/ciśnieniem itd.

Kroczył po zamarzniętym gościńcu… Jego szaty rozwiewały, zimne podmuchy. Pod, bosymi nogami, wyraźnie czuł śnieg, nie czuł lecz zimna…

Szedł powoli po rozżarzonych węglach… Czuł wyraźnie ich kształt, czuł jak rozpadają się pod jego dotykiem. Nie czuł jednak żaru…


-


Niedokończone!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valensan Dragonstoorm
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Wto 14:56, 13 Lut 2007    Temat postu:

Naprawde potężny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariel
Pomocnik



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Underdark

PostWysłany: Wto 20:35, 13 Lut 2007    Temat postu:

Tak, i w rękach o wiele potęrzniejszej istoty...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum RPG Strona Główna -> Czary i Artefakty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin